Piąty album zespołu Akurat. Płyta została wydana 31 maja 2010 roku nakładem Mystic Production. Nagrania zostały zarejestrowane w podkrakowskiej Skawinie. Miksowanie i mastering wykonali Tomasz Bonarowski i Grzegorz Piwkowski. Płyta jest dostępna w dwóch wersjach okładkowych - żeńskiej i męskiej. Wydawnictwo promował singel "Godowy majowy", do utworu został zrealizowany teledysk, który wyreżyserował Ronnie Deelen.
"Tak zwyczajnie"
"Godowy majowy"
"Knebelek"
"Ale człowiek song"
"Nie fikam"
"Więź"
"Co chcę"
"Zoo zoo zoo"
"Jesienna"
"Ciesz się"
"Danse macabre"
Podoba wam się? Co najbardziej, co najmniej?
Najmniej podoba mi się... nowy wokalista. po prostu. jestem wielką fanką Tomka Kłaptocza i po ogromie świetnych piosenek nagranych przez niego z Akuratem, nowy głos... nie pasuje mi. nie mogę się przekonać. dlatego tego albumu nie słucham prawie wcale
Mi też średnio podszedł album z nowym wokalistą. Starałem się jak mogłem, ale jednak polubiłem go o wiele mniej, niż polubiłbym w innym wykonaniu
Ale teksty fajne, jak zawsze u nich.
Mi się bardzo podoba. A nowy wokalista ma strasznie ciężkie zadanie, żeby przekonać do siebie ludzi (bo wciąż widzę komentarze takie jakie są)... trzymam za niego kciuki, nie samym Tomkiem człowiek żyje
Ja też lubię ten album, ale jak już powiedziałem, nie lubię zbytnio wokalu pana Kłaptocza. Tu są i teksty fajnie i muzycznie jest spoko, najbardziej lubię nie fikam, a tytuł fajnie koresponduje z treścią piosenek
"Nie fikam" to zdecydowanie mój ulubiony utwór z płyty
Całość okej, dla mnie spoko
Z nowszych dokonań zespołu to też jeden z lepszych, zresztą dla mnie wszystkie są dobre i nie dam złego słowa powiedzieć na żadną z płyt
(02-21-2012 09:39 PM)Osara napisał(a): [ -> ]Najmniej podoba mi się... nowy wokalista. po prostu. jestem wielką fanką Tomka Kłaptocza i po ogromie świetnych piosenek nagranych przez niego z Akuratem, nowy głos... nie pasuje mi. nie mogę się przekonać. dlatego tego albumu nie słucham prawie wcale
Mogę powiedzieć dokładnie to samo
A mi się podoba i zmiana wokalisty niewiele psuje w odbiorze tego krążka. Jest troche inaczej, było z początku troche dziwnie tego sluchać ale szybko sie przyzwyczaiłem i mi wcale nie przeszkadza że to nie Kłaptocz śpiewa. Swietna płytka i ludzie którzy jej nie sluchają z powodu wokalu dużo tracą.
"Ale człowiek song" to mistrzowski tytuł, naprawdę
Ciezko było sie przyzwyczaić do nowego składu, dla mnie bardziej wręcz do nowej perksuji niz do wokalu ale dałem rade i teraz mi sie podoba i bez problemu słucham. I warto, bo to świetny album, pełen pomysłów i dobrych melodii. I teksty też piekne.